Napływ metojków do miast

Wydawało się, że wszystkie możliwe rozwiązania zostały zaproponowane i że innych wymyślić się nie da: zasada jest jedna, jest tych zasad wiele, nieskończenie wiele albo wręcz zasady nie istnieją; wszystko jest w ruchu, wszystko jest nieruchome; wszystko zależy od rozumnego zarządzenia umysłu, wszystko wywodzi się z mechanicznego ruchu; i w ten sposób można było dalej wyliczać antytezy.

Przypomnijmy przede wszystkim powolny, ale nieuchronny kryzys arystokracji, któremu towarzyszył coraz większy wzrost władzy demosu, ludu; ciągle nasilający się napływ metojków do miast, zwłaszcza do Aten; rozszerzenie się handlu, który przekraczając ciasne granice poszczególnych miast, każde z tych miast wiązał z szerszym światem; rozchodzenie się wiadomości i doświadczeń zdobytych przez podróżników, co prowadziło do nieuchronnej konfrontacji zwyczajów, obyczajów i praw ze zwyczajami, obyczajami i prawami zupełnie odmiennymi. Musiało to stać się przesłanką dla relatywizmu, wywołując przekonanie, iż to, co było uważane za wiecznie ważne, nie było bynajmniej uważanie za wartościowe w innych środowiskach i innych okolicznościach.

Sofiści umieli w doskonały sposób podjąć te wymagania ciężkich czasów, w których żyli, potrafili je uwyraźnić, nadać im kształt i sprawić, że przemówiły. To tłumaczy, dlaczego mieli tak wielkie powodzenie przede wszystkim u młodych. Sofiści odpowiadali na rzeczywiste zapotrzebowanie chwili. Młodym, którym nie odpowiadały już ani tradycyjne wartości, które im proponowała stara generacja, ani sposób, w jaki to robiła, mówili słowa nowe, na które oni czekali.

Giovanni Reale – Historia filozofii starożytnej

Demitologizowanie

Buduje się teorię końca filozofii, ponieważ zatraca się poczucie sensu filozofii. Problem filozoficzny powstał i rozwijał się jako próba ujęcia i wyjaśnienia całości, czyli ogółu rzeczy, albo przynajmniej jako postawienie problematyki całości. Filozofia pozostaje sobą, jak długo próbuje zarysować ów sens całości. Nauki szczegółowe natomiast pojawiły się jako racjonalne rozważanie ograniczone do części lub wycinków rzeczywistości oraz wypracowały metody i techniki badawcze, które – ukształtowane stosownie do struktur owych części – mają wartość jedynie w odniesieniu do tych części, a w żaden sposób nie mogą być przydatne dla całości.

Po co jednak filozofować dzisiaj w świecie, w którym nauka, technika i polityka – tak się przynajmniej wydaje – całkowicie podzieliły między siebie władzę, w świecie, w którym naukowcy, technicy i politycy, stawszy się nowymi magami, poruszają wszystkimi dźwigniami? Naszym zdaniem uprawianie filozofii ma ten sam cel, jaki filozofia miała od chwili powstania: demitologizowanie. Mity antyczne były mitami poezji, fantazji, wyobraźni; nowe mity, to mity nauki, techniki i ideologii, to znaczy mity potęgi.

Chodzi niewątpliwie o demitologizację o wiele trudniejszą niż demitologizacja antyczna. Nowe mity współczesne zostały zbudowane, przynajmniej w pewnej mierze, przez tenże sam rozum: nauka bowiem i technika mogą wręcz uchodzić za triumf rozumu. Chodzi jednak o rozum, który zatraciwszy wyczucie dla całości lub też umieszczając «części» na miejscu «całości» ryzykuje, że zatraci także wyczucie dla samego siebie.

Giovanni Reale – Historia filozofii starożytniej