Piaskownica dla dorosłych

Za każdym wyrażeniem oznaczającym coś abstrakcyjnego, kryje się jakaś metafora, w każdej zaś metaforze tkwi gra słów. Tak ludzkość stwarza sobie nieustannie na nowo wyraz dla egzystencji, drugi, wymyślony świat obok świata natury.

Weźmy mit, który również stanowi obrazowe ukazanie egzystencji, lepiej tylko opracowane niż poszczególne słowo: poprzez mit człowiek pierwotny usiłuje wyjaśnić sprawy ziemskie i przezeń utwierdza przedmioty w sferze boskiej. W każdej z tych kapryśnych fantazji, którymi mit przyodziewa to, co istnieje, wynalazczy duch igra na skraju żartu i powagi. I wreszcie rozpatrzmy kult: pierwotna wspólnota spełnia sakralne czynności, których celem jest zapewnienie zbawienia światu, swoje ofiary i swoje misteria pod postacią najczystszej zabawy, w najprawdziwszym sensie tego słowa.

Z mitu i kultu wywodzą się jednak wielkie siły napędowe życia kulturowego: prawo i ład, komunikacja, wytwórczość, rzemiosło i sztuka, poezja, uczoność i wiedza. I one wszystkie tkwią więc również korzeniami swymi w gruncie zabawy.

Arena, stół gry, zaczarowane koło, świątynia, scena, ekran filmowy, sala sądowa – wszystkie one są z uwagi na formę i funkcję terenami zabawy lub gry, czyli miejscem uświęconym, sakralnym, na którym obowiązują szczególne, swoiste prawa. Stanowią one tymczasowe światy w świecie zwyczajnym, służąc wykonaniu zamkniętej w sobie czynności.

W obrębie miejsca zabawy panuje swoisty i bezwarunkowy porządek. Wnosi ona w niedoskonały świat i zawiłość życia ograniczoną w czasie doskonałość. Zabawa wymaga bezwzględnego ładu. Najdrobniejsze od niego odstąpienie psuje zabawę, odbiera jej charakter i czyni ją bezwartościową.

Johan Huizinga – Homo ludens